Dzisiaj weszłam na urządzenie do pomiaru tkanki tłuszczowej - po 4 tygodniach, pierwszy raz był 8.01, przez te tygodnie powstrzymywałam się, żeby nie dokonywać pomiaru bo przy małej różnicy są one niemiarodajne. Jest dobrze. Minus 2,8 kg czystego tłuszczu ! W procentach -2,1 % tkanki tłuszczowej. Bardzo ładny wynik jak na mnie, bo pamiętajcie - JA MAM TARCZYCĘ :))) Myślałam, że większość z tego co straciłam to woda.
Ponadto w zeszłym tygodniu wykonałam swój plan ćwiczeniowy, byłam na basenie i ostro pływałam i ćwiczyłam pilates na piłkach. Zakwasy mam w mięśniach, o których zapomniałam że je mam. Tak więc proszę mnie tu chwalić i dalej motywować :)
to piękny wynik! tym bardziej przy problemach z tarczycą, gratulacje!:)
OdpowiedzUsuńTaki wynik robi wrazenie!!! czyli ta woda jest przereklamowana:)e
OdpowiedzUsuńChwalimy ;)
OdpowiedzUsuńBrawoooo! Chwale i pozytywnie zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńEwo, tak trzymać!!!
OdpowiedzUsuńKażdy ma tarczycę. Tarczyca to nie nazwa choroby tylko gruczołu.
OdpowiedzUsuń